wtorek, 24 lipca 2018

No time.

Chciałam tu coś napisać, ale w sumie to nie mam czasu. Nie, nie, to żadne zaległości. Nie wyrabiam się z podstawą obowiązków jakie los mi dał. Krzysiek zaczął wakacje i myślałam, że trochę się zajmą sobą tak jak zawsze, ale moje dzieci jednak są wymagające i absorbujące, albo ja jestem taka zajebista, że nie chcą mnie na chwilę spuścić z oka.

Idę robić, przecież dopiero jedenasta dochodzi.