poniedziałek, 26 maja 2014

Mało czasu.

Wszystko się kręci wokół zegarka, tudzież jak wskazówki w zegarku... Mało było czasu na pisanie, mało go mam nawet dziś (mimo, ze jeszcze rano), no i mało go zostało, a żeby ogarnąć wszystkie zaległości. Pamiętam jak szłam na zwolnienie, dokładnie 2 stycznia. Zastanawiałam się co ja będę robić tyle czasu, a tu minęło prawie 5 miesięcy a ja w tyle ze wszystkim. Nie przebimbałam całego wolnego, nawet dużo rzeczy zrobiłam, ale patrząc wstecz, 5 miesięcy to bardzo dużo i mam lekkie poczucie zmarnowanego czasu. Z drugiej strony ciąża to nie zastrzyk energii, tylko powolne wysysanie sił, przynajmniej w moim wypadku. Ze względu na różnego rodzaju bóle brzucha, lekarz kazał mi się uspokoić i mam więcej wypoczywać, problem w tym, ze właśnie dzięki temu zdałam sobie sprawę, ze nie umiem tego robić. Można chwilę poleżeć, ale ile? Całą noc się turlam, to już w dzień trzeba odpocząć od odpoczywania.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz