piątek, 8 stycznia 2016

Tempo!

Próbuje utrzymać się na poziomie działań. Jest nie najgorzej. Wzięłam sobie do serca postanowienia noworoczne i nawet sprawnie mi to idzie, oprócz jednego... najgorszego... najtrudniejszego... i nie są to ćwiczenia :P a mianowicie dieta bezgluta. Są postępy, ale dziad nie został jeszcze ostatecznie zniwelowany.

Dziecię moje zaczyna powtarzać. Już nauczyłam go mówić 'cześć' (eś) i 'chodź' (oś/iś). I koniecznie muszę wspomnieć, że budzi mnie głaskaniem po głowie.... czasem. Czasem na niej siada.
Powinnam gromadzić jakieś pamiątki, zapiski, czy coś. To było pytanie, stwierdzenie, nie wiem.

Muszę przestać przeklinać, teraz to kategorycznie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz